Più di un milione di libri, a un clic di distanza!
Bookbot

Marcin Pełka

    Szkice z filozofii polskiej
    Zobaczyć jętki o świcie
    Pogięte bajki
    Pogięte bajki. Spokój grabarza
    Wielki Bór
    Twardy, Zimny, Martwy
    • Co się stanie, gdy przyszłość wymknie ci się spod kontroli? Zło potrafi przybierać najróżniejsze formy. Jego źródłem może być inżynieria genetyczna wykorzystywana do nielegalnego wspomagania ludzkiego organizmu. Podobnie jak symbioza człowieka z larwalną formą obcych. Ci, którzy po śmierci wstali z grobów, również nie zwiastują niczego dobrego... Czy znajdzie się ktoś, kto stawi czoła tym wszystkim zagrożeniom? Czy walka w obliczu przeważających sił wroga ma sens? Czy istnieje jakakolwiek nadzieja dla ludzkości? Odpowiedzi szukajcie w tych trzech niezwykłych historiach o facetach, którzy się nie poddali i mimo przeciwności losu mieli odwagę, by popłynąć pod prąd. Kiedy amok przeminął, stałem rozebrany do pasa, ociekając krwią. Część była moja ze świeżo wykonanej dziary niemrawo sączyło się kilka cienkich strużek. Ale większość czerwonej, lepkiej mazi pochodziła z dwóch ciał, które leżały nieruchomo u mych stóp. Oba były zmasakrowane. Nie ulegało wątpliwości, że jakakolwiek akcja reanimacyjna z góry skazana byłaby na porażkę. Zresztą nie było nikogo, kto by się jej podjął. Z pewnością nie zrobiłbym tego ja. Nie po to zabijałem, żeby przywracać do życia. Gnojek, który pozbawił mnie rodziny, dostał za swoje, ale to nie było wyrównanie rachunków. Jego śmierć usatysfakcjonowała mnie tylko częściowo. To był dopiero pierwszy, malutki krok. Takie zaledwie otwarcie rachunku, który miałem do wyrównania z hybrydami. Tamtego dnia narodził się drapieżnik. Witold Czarnecki. Czarny. Ja.

      Twardy, Zimny, Martwy
    • Wyobraź sobie, że jesteś na łące. Za plecami masz archaiczną wieś. Przed sobą w oddali czujesz mroczną tajemnicę… A Ty jeszcze stoisz w miejscu. Wahasz się, bo ludzie ostrzegali Cię, by nie przekraczać granic realności. Ale Ty masz bliżej niesprecyzowaną potrzebę wejścia w magiczny las. Dzika gęstwa wabi Cię… To Wielki Bór, który fascynuje, pociąga, zatrważa… Przeczuwasz, że przekroczenie niewidzialnej granicy wprowadzi Cię w inną, niezwykłą rzeczywistość. Dlatego decydujesz się na zrobienie pierwszego kroku naprzód. Wiesz, że to przełomowy krok, który zaważył na Twojej decyzji. Nie oglądasz się za siebie. Konsekwentnie zostawiasz za sobą przewidywalność i podejmujesz ryzyko, by odkryć tajemnicę… Wielki Bór to fantastyczna historia, która pozwoli Ci doświadczyć odrobiny magii we współczesnej codzienności.

      Wielki Bór
    • Bohaterowie twojego dzieciństwa w wersji hard!Oto dobrze znani bohaterowie bajek w mniej niewinnej, za to o wiele ciekawszej i bardziej złożonej odsłonie. Krecik-piroman, Batman z zaburzeniami erekcji, Masza z zamiłowaniem do polifarmakoterapii czy sfrustrowany, będący na skraju depresji listonosz Pat przestają być uroczymi symbolami naszego dzieciństwa. Znajdziecie tu rubaszny, chwilami czarny humor, dosadne słownictwo i sarkazm w gęsto utkanej fabule opowieści TYLKO dla dorosłych. Nie da się ukryć, że autor obdarzony jest niecodziennym poczuciem humoru. Dlatego też niecodzienne są jego nie-bajki, które przeczytacie z zapartym tchem, śmiejąc się do rozpuku. Szalony, pogięty taniec z literacką konwencją, w której Marcin Pełka już po raz drugi okazuje się niedościgniony!

      Pogięte bajki. Spokój grabarza
    • Pinokio napada na bank. W wiosce Smerfów narasta konflikt związany z wyścigiem o rękę Smerfetki, kryzys gospodarczy zmusza ekipę krasnoludków do pracy na kontrakcie w Kolumbii, a między Bolkiem i Lolkiem dochodzi do rękoczynów...W tym zbiorze bajek tylko dla dorosłych wszystko jest możliwe!... číst celé

      Pogięte bajki
    • Czasem nadzieja na lepsze jutro okazuje się zabójcza. Detektyw Louis Sterling ma właśnie rozpocząć długo wyczekiwany urlop. Gdy w końcu udaje mu się domknąć wszystkie bieżące sprawy, do jego biura niespodziewanie wkraczają kobieta i mężczyzna z bronią w ręku, żądając jego pomocy. Okazuje się, że z pozoru zwyczajna sprawa, którą Sterling niedawno się zajmował, ma drugie dno. Samobójstwo kobiety czy raczej jej klona? A może nie samobójstwo, tylko sprytnie ukartowane morderstwo? Kiedy przeciwnikiem jest milioner o gangsterskich zapędach, rozwiązanie zagadki może się okazać dużo trudniejsze, niż wydawało się na początku... W swoim nowym zbiorze opowiadań Marcin Pełka po raz kolejny rozwija przed czytelnikiem futurystyczne wizje postępu technologicznego, jednocześnie skłaniając do refleksji nad jego pułapkami. Czy to dla ludzkości nadzieja na lepsze jutro, czy śmiertelne zagrożenie? Odpowiedzi każdy musi poszukać sam.

      Zobaczyć jętki o świcie
    • Niniejsza książka powstała z kilku co najmniej powodów. Po pierwsze, gdy badacz zajmuje się w swoich dociekaniach szerokim czasowo przedziałem zagadnień (w tym przypadku całościową prezentacją polskiej filozofii dziejów), stwierdza w końcu, iż pomiędzy analizowanymi przez niego koncepcjami różnych myślicieli zachodzą relacje, które zasługują na osobne studia badawcze, których wykład stanowiłby osobne artykuły, jednak zawsze pozostające w pewnej relacji do siebie. Po drugie, przy wspomnianych badaniach nieraz otwierają się furtki do rozważań nie wchodzących w zakres tematu czynionej pracy, a przecież aż proszących się o poświęcenie im nieco więcej uwagi, o wyciągnięcie wniosków, które stanowiłyby osobne, autonomiczne prace badawcze. W końcu po trzecie, literatura, z którą ma badacz do czynienia, nieraz sygnalizuje pewne relacje, pewną osmozę ideową doskonale widoczną między konkretnymi systemami, ale też nie poświęca jej zbyt wiele uwagi. Fragment Wstępu

      Szkice z filozofii polskiej
    • Billy Anders – wiodący nudne życie urzędnik pracujący w Veramie, stolicy Niepodległego Marsa – zaczyna zauważać niepokojące zmiany w otoczeniu. Wszystko jest na opak, on sam zaś cały czas ma wrażenie, że ludzie wokół zwariowali – dziwnie się patrzą, bełkoczą, a nawet ulatuje z nich powietrze. Ale to tylko wrażenie. Billy jest pacjentem zero. To od niego zaczyna się straszliwa epidemia marsjańskiej gorączki skazującej ludzi na szaleństwo i śmierć… Jednak gdzieś daleko, na drugim krańcu kosmosu, ktoś przypadkiem odkrywa lek… Czy świat główny i równoległe poradzą sobie z epidemią i jej skutkami? Czy marsjańska gorączka to zwykły wirus? Co się stanie, gdy żądni wiedzy ludzie po raz kolejny przeszkodzą Matce Naturze? Odpowiedź nie tylko zaskakuje…

      Marsjańska gorączka
    • Haasgard to planeta na mało znaczącym dla człowieka końcu Drogi Mlecznej. Panujące na niej warunki trudno nazwać przyjaznymi albo przez wiele dni wieje huraganowy wiatr, albo jej powierzchnia tonie w gęstej mgle. We mgle zaś na nieostrożnego wędrowca czyhają bezlitosne tarczaki. Rdzenni mieszkańcy planety mają mordercze skłonności i nie przepuszczą okazji, aby przybyszom z innych światów odciąć kończynę lub chociaż palce. Strażnicy Gildii regularnie chodzą na patrole i monitorują wybrane parametry powierzchni planety, aby tajemnica Haasgardu nie ujrzała światła dziennego. Znają ją tylko nieliczni. Jeden ze Strażników wszelkimi dostępnymi środkami stara się znaleźć odpowiedź na pytanie, o co w tym wszystkim chodzi. Ciekawość doprowadza go do naruszenia Regulaminu Gildii i sprowadza na jego głowę śmiertelne niebezpieczeństwo.

      Chodzący we mgle
    • Takiego żołnierza nie było jeszcze na żadnej wojnieWiceadmirał Jabłoński nie ma żadnych wątpliwości: plan jego dowódcy okaże się tragiczny w skutkach, a straty w ludziach i sprzęcie będą ogromne. Admirał Shuster jest jednak przekonany o słuszności swojej decyzji i nie dopuszcza myśli, że inwazja przeprowadzona według jego pomysłu może się nie udać. Zamiast zmienić strategię, odsyła statek niepokornego oficera na tyły wojsk. Stamtąd załoga krążownika Piłsudski ma się przyglądać rozwojowi wydarzeń.Jednym z załogantów jest sierżant Mobutu Orengo, czarnoskóry Polak, którego ręce aż świerzbią do walki. Choć zły na swój los, jest gotowy wskoczyć za Jabłońskim w ogień. Już wkrótce jego przełożony będzie potrzebował go bardziej, niż Mobutu się spodziewa. To od niego będą zależeć dalsze losy rebelii, to przed nim zostaną postawione wyzwania, którym żaden człowiek by nie podołał. Tylko czy gdy przyjdzie mu im sprostać, Orengo wciąż będzie człowiekiem?

      Żołnierz z ołowiu