Più di un milione di libri, a un clic di distanza!
Bookbot

Małgorzata Południak

    Czekając na malinę
    Liczby nieparzyste
    Pierwsze wspomnienie wielkiego głodu
    Podróżowanie w przestrzeni / Forma
    • Poetyckie migawki spojrzeń człowieka żyjącego w nadmiarach wrażliwości, „w cieniu żelaznych gór”, w więzieniu swych zmysłów. Poruszająca galaktyka słów. Urszula Zajączkowska

      Podróżowanie w przestrzeni / Forma
    • Pierwsze wspomnienie wielkiego głodu to poetycka opowieść o szaleństwie, które opanowało ziemską przystań i rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie, niemal z prędkością światła, dotkliwie nieobecnego, będącego obiektem człowieczych tęsknot. W tym kosmosie wrażeń nie pomagają codzienne rytuały, powtarzalne do znudzenia i smętnej monotonii czynności, nie ratuje terapia znanych powszednich ruchów, bo wszędzie króluje apatia i bezruch, lęk i bezradność, pustka i bezdroża okrutnej i beznadziejnej starości. Fale przemijania zalewają wietrzne brzegi, biel znikania zagarnia wszystko, bez wyjątku; nie ma portów, nie ma ratunkowych łodzi, jest wiatr i skurcze tonącego ciała. W tej poezji, mimo prób pokonania codziennego oporu nieustępliwej materii, zwycięża znużenie „udręką / obserwowania zwykłych spraw”, wygrywa niknienie i zniszczenie, nieustannie „tłoczy się ból”, „wzbiera strach”, puchnie „każdy z krańców nieszczęść”. Tom wierszy Małgorzaty Południak to metafizyka samotności i głodu, „opowieść o strachu”, o „dniach bez smaku”, w których jakoś się trwa, szuka wewnętrznego spokoju i cierpliwie „brnie się przez wiersze”. Paweł Tański

      Pierwsze wspomnienie wielkiego głodu
    • Twórczością Małgorzaty Południak rządzi chaotyczna dynamika zmienności. Są w niej obrazy przemijania i destrukcji oraz rozliczne choroby przygodnie dotykanego świata. Jest skarga na życie i melancholia, jest lament i ból, tęsknota i samotność. Obcość między zastygłą przestrzenią wspomnień a odrażającą teraźniejszością. Zewsząd wyziera brak i niespełnienie. Tymczasem gdzieś między przyrodą, nauką, filozofią, sztuką i codziennością przepływa życie, między wiedzą a doznaniem, koniecznością a pragnieniem kwitną wiersze jak róże: efemeryczne dowody piękna i bólu. Dowody chwilowej zgody i stałej nieufności, nieustannych przeczuć i przelotnej prawdy. z posłowia Piotra Michałowskiego?

      Liczby nieparzyste