10 libri per 10 euro qui
Bookbot

Martines

    Kamień wyobraźni
    The Rabbit Killer
    • 2024

      At a time when the moon is being colonized, and Mars is receiving its first human visitors, an asteroid is discovered heading towards Earth. There is no way to stop it, and the planet is certain to be destroyed. Adela is determined to hide out in the coastal ranges of California, during the pre-extinction panic. She feels safe in the wilderness, is extremely resourceful, and perfectly content to stay put, as the last day approaches. And then, her spirit guides came to her in a dream, with instructions on how to save herself and the world. With her escapee companion and two rescued horses, she leads a dangerous, and likely impossible mission to save the planet.

      The Rabbit Killer
    • 2014

      Czy pragnąłeś kiedyś przenieść się do krainy wyobraźni? Ta książka Ci w tym pomoże! „Kamień wyobraźni” to historia przyjaciół ze szkolnej ławki, którzy odkryli tajemnicę przedostania się do Krainy Marzeń. Czytając ją, przeżyjesz fantastyczną przygodę i… pewnie nie raz uśmiejesz się do łez. Świetna i zabawna lektura dla młodych (i tych nieco starszych) odkrywców! Filip poczuł, że dzieje się coś bardzo dziwnego. Mimo iż zasnął, czuł się jak na jawie. Ale to był dopiero początek rzeczy niezwykłych. W ciemności zaczął formować się wirujący coraz szybciej tunel. Kiedy wirówka zlała smugi tunelu w jednolitą, kremową materię, Filipa wessało w sam środek zawieruchy. Leciał, znajdując się w stanie nieważkości. Po chwili wyrzuciło go z trąby. Poturlał się po czymś, co przypominało trawę – zatrzymując się dopiero po kilku metrach. Próbował się obudzić, lecz w żaden sposób nie zdołał tego zrobić. Szczypał się po rękach, wymierzał kuksańce, gryzł wargi, a nawet plaskał dłonią po policzkach. Gdy tak leżąc na plecach pojedynkował się ze sobą, pochyliła się nad nim jakaś postać i przemówiła: – Czemuż to karcisz się, cudaku? Twarz miała smukłą, z wąskim garbatym nosem. Turkusowe oczy błyskały bystro, tworząc ze szpiczastą brodą prawie idealny trójkąt. Spod naciągniętej na głowę wściekle seledynowej skarpety starały się wydostać pomarańczowe kosmyki włosów. – Cudaku? – dziwił się Filo, bo w końcu kto jak kto, ale z nich dwóch, to raczej tamten wyglądał na dziwoląga. (fragment)

      Kamień wyobraźni