W styczniu 1945 r. Stanisław Ostwind-Zuzga, major Narodowych Sił Zbrojnych, zostaje aresztowany. Urząd Bezpieczeństwa przewozi go do aresztu w Otwocku i tam torturami pr�buje zmusić do wsp�łpracy z Sowietami. Major nie daje się złamać.Miesiąc p�źniej zostaje zamordowany.Stanisław Ostwind to postać wyjątkowa na kartach polskiej historii. I dla wielu niewygodna. Żyd, legionista, policjant, żołnierz oskarżanych o faszyzm Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Patriota. Honor mi nie pozwala jest zapisem historii majora - Żołnierza Wyklętego.Autor nadał jej formę list�w, jakie bohater - Ostwind - pisze do ukochanej żony. Listy te są wyznaniem miłości, a zarazem spowiedzią człowieka, kt�ry spogląda wstecz na swoje życie, szukając odpowiedzi na dręczące go pytania. Czym jest polskość i patriotyzm? Co to znaczy być Żydem i Polakiem jednocześnie? Czym wreszcie jest honor?
Holewiński Wacław Libri






Skandale i tajemnice rewolucyjnej WarszawyMaj 1905 roku. Warszawa staje się miejscem makabrycznych wydarzeń: mieszkańcy miasta dokonują brutalnego samosądu na sutenerach i prostytutkach. W tym samym czasie generał-gubernator warszawski Konstantin Maksymowicz po nieudanym zamachu na swoje życie ukrywa się w zegrzyńskiej twierdzy, z niepokojem śledząc zamieszki w podległym mu mieście.Czy był to spontaniczny zryw społeczny, mający przywr�cić ład moralny w stolicy Kraju Nadwiślańskiego, czy przeciwnie ? wyrachowana gra polityczna, odwracająca uwagę Polak�w od radykalnych posunięć władz rosyjskich?Powieść Wacława Holewińskiego odkrywa mało znane wydarzenia z polskiej historii, na tle kt�rych rozgrywają się szemrane interesy warszawskiego p�łświatka, afery kryminalne, zamachy i romanse.Wacław Holewiński zadebiutował p�źno, więc od razu jako pisarz dojrzały i mądry, kt�ry szczeg�lnie upodobał sobie naszą słabo znaną historię. Każda jego książka to porywająca wyprawa. Ta r�wnież.Rafał A. ZiemkiewiczKog�ż tu nie ma? Na stronach nowej powieści Holewińskiego przemykają przed nami sutenerzy i szpiedzy, przechadzają się damy i prostytutki, wolnym krokiem spacerują literaci i dziennikarze, swoje powikłane historie opowiadają generałowie, lekarze, kupcy i żandarmi, postaci historyczne i fikcjonalne. Poruszani osobistymi namiętnościami, pchani wiatrem historii, świadomie lub nie stają się częścią gry o miasto, sensacyjnej gry, kt�rą śledzimy z zapartym tchem od pierwszej po ostatnią stronę książki. Na tle potężnego fresku obyczajowego, mocno zakorzenionego w realiach stolicy Polski na początku XX wieku, pisarz osadził intrygę społeczno-polityczną o wielkiej sile wyrazu. Kolejny raz ? nie pierwszy w naszej literaturze ? postawił pytanie o to, kto tak naprawdę rządzi Warszawą.prof. Wojciech Kudyba, krytyk literacki
Wacław Holewiński w nowej powieści, Pogrom 1906, literacko odtwarza epokowe wydarzenia początku XX wieku na tle starannie zrekonstruowanego miasta, w którym intrygi polityczne i kryminalne są elementem psychologicznej gry między zaborcą a okupowanym społeczeństwem. W atmosferze ataków terrorystycznych, spisków i strajków rozpoczyna się w Warszawie rok 1906. Echa rewolucji sprzed kilku miesięcy wciąż burzą życie polsko-rosyjsko-żydowskiego społeczeństwa, przeplatając się z wyborami do Dumy Państwowej. Sytuację polityczną zaostrzają liczne krwawe zamachy na przedstawicieli rosyjskich władz, dokonywane przez członków PPS gotowych poświęcić własne życie w walce o niepodległość narodowościową i państwową.
Krew na rękach moich to czwarta powieść Wacława Holewińskiego, która ukazuje się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego. Czytelnicy odnajdą w tej książce to, co u Holewińskiego najlepsze: oszczędny styl, bogactwo historycznego detalu, a także sugestywnie odmalowane portrety bohaterów. Tym razem są nimi dwaj Polacy mieszkający w Warszawie. Jednak zdecydowanie więcej ich dzieli, niż łączy. Pierwszy to Emanuel Szafarczyk, uczestnik powstania styczniowego, skrytobójca-sztyletnik, naczelnik Straży Zbrojnej i organizator zamachów na Aleksandra Wielopolskiego oraz Fiodora Fiodorowicza Trepowa. Drugim jest zaś Andriej Konstantynowicz Różycki, pułkownik, który służy w rosyjskiej policji i wypiera się swojej polskości. Podczas zażartego pojedynku, jaki przez wiele miesięcy toczyć będą ze sobą mężczyźni pojedynku o tragicznym zakończeniu obaj zmuszeni będą zadać sobie pytania, na które nie znajdą odpowiedzi. Co to znaczy być Polakiem? Ile można poświęcić dla własnej ojczyzny? Czym właściwie jest ojczyzna? Przede wszystkim zaś: jak w czasach zła, terroru i wszechobecnej krzywdy pozostać dobrym człowiekiem?
Szwy
- 354pagine
- 13 ore di lettura
W 1985 roku milicjanci zakatowali młodego chłopaka, Tomasza Miteńkę, za brak dowodu osobistego. I choć uszli bez kary, to we wsp�łczesnej Polsce znajduje się niezależny pisarz, kt�ry postanawia upomnieć się o pamięć o tym zdarzeniu. Jest to tym trudniejsze, że także w jego życie uczuciowe okazuje się wpisana komunistyczna przeszłość. Szwy to wielowymiarowa powieść o kondycji otaczającej nas rzeczywistości. Zadaje szereg pytań o Polskę, Polak�w i wiążące ich wciąż układy. To rozprawa o szwach, kt�re w wielkim trudzie trzymają fasadę III RP w całości. 'Szwy to najbardziej osobista i - moim zdaniem - najlepsza powieść Wacława Holewińskiego. Autor stawia pytanie: co zrobiliśmy z naszą niepodległością? Albo odwrotnie: czemu tak wielu rzeczy nie zrobiliśmy, choć było to naszym obowiązkiem?' - Marek Ławrynowicz
Dzięki bogactwu śląskiej kultury, prawie codziennie jest powód do świętowania. Dlatego w książce tej opisany jest cały rok śląski, dzień po dniu, święto po święcie. Dowiesz się tam co ze Śląskiem mają wspólnego pierniki, św. Marceli, owies, woda trójkrólowa, papież Pius X, kulanie jajec, polynie żuru, ściyle, alojziki, placpatrony, kula bł. Czesława, pieczki, gyrglas, jadwiżki, zolycki...
Wacław Holewiński w Pogromie 1907 – ostatniej z trzech powieści w ramach cyklu Pogrom – wciąż odtwarza epokowe wydarzenia początku XX wieku na tle starannie zrekonstruowanego miasta, w którym intrygi polityczne i kryminalne są elementem psychologicznej gry między zaborcą a okupowanym społeczeństwem. W części tej dochodzi do zwieńczenia historii postaci znanych już z poprzednich części, a na pierwszy plan wysuwa się postulat autora, by nie zapominać o bohaterach tamtych czasów, bohaterach, którzy w obecnej świadomości społecznej praktycznie nie istnieją.
W 1909 roku syn byłego powstańca styczniowego, utracjusz z bogatej rodziny uwielbiający hazard wygrywa w Monte Carlo równowartość 774 kilogramów złota. Odtąd wykupuje akcje kolejnych banków, inwestuje w kopalnie, cukrownie, transport i fabryki Mowa o Karolu Jaroszyńskim Polaku, który w przededniu I wojny światowej był jednym z najbogatszych ludzi na świecie. W tej napisanej z niezwykłym rozmachem powieści Wacława Holewińskiego śledzimy koleje życia bohatera w rozmaitych odsłonach, na tle najważniejszych wydarzeń dziejowych i z udziałem osób, których nazwiska na trwałe wyryły się na kartach historii. Niezwykłe losy Jaroszyńskiego, postaci nietuzinkowej, choć mało znanej, stają się też pretekstem do ukazania losów Rzeczpospolitej w pierwszych dekadach XX wieku. Jak na jego działalność wpłynie rewolucja bolszewicka? Czy uda mu się zachować majątek? I czy ożeni się z córką cara? Jaroszyński wizjoner, człowiek wielu talentów, hazardzista, zadeklarowany patriota Historia jego życia to gotowy scenariusz filmowy. Nie napisałem biografii, to powieść. Wielu kart, wielu zagadek z życia mego bohatera nie da się już rozwikłać. Niektóre fakty zapewne ujrzą jeszcze światło dzienne. Ale wydaje się, że czas najwyższy, aby powrócił, aby pamięć o tym wybitnym Polaku była pamięcią powszechną (z Posłowia autora).