Bezkompromisowa i przejmująca wiwisekcja rodzinnych więzi, społecznych
przesądów i ślepego fanatyzmu religijnego Prawda, której się nam odmawia, boli
aż do ostatniego dnia. Na śmietnisku zostaje odnalezione zwęglone i
poćwiartowane ciało siedemnastolatki. Trzydzieści lat później zbrodnia nadal
pozostaje niewyjaśniona, a bliscy ofiary – każdy na swój sposób – próbują
ułożyć sobie życie na nowo. Każdy człowiek ukrywa jakiś sekret, który pewnego
dnia przyniesie mu hańbę. Jednak nie wszyscy członkowie rodziny radzą sobie z
tym balastem. Dzięki uporowi ojca ofiary prawda w końcu wychodzi na jaw. W
Boga nie wierzę od trzydziestu lat. A dokładniej mówiąc, trzydzieści lat temu
odważyłam się do tego przyznać. Być może nie wierzyłam już znacznie wcześniej.
Człowiek nie traci „wiary” z dnia na dzień. Prawda ta odsłania koszmar dotąd
skrywany za fasadą pozorów: okrucieństwo, do którego mogą doprowadzić
religijny fanatyzm i bezmyślne posłuszeństwo, współudział tych, którzy się
bali, i tych, którzy pozostali obojętni, wreszcie zaś – samotność i rozpacz
nielicznych, którzy ośmielają się podążać swoją drogą, nie przyjmując
narzuconych norm.
Bezkompromisowa i przejmująca wiwisekcja rodzinnych więzi, społecznych
przesądów i ślepego fanatyzmu religijnego Prawda, której się nam odmawia, boli
aż do ostatniego dnia. Na śmietnisku zostaje odnalezione zwęglone i
poćwiartowane ciało siedemnastolatki. Trzydzieści lat później zbrodnia nadal
pozostaje niewyjaśniona, a bliscy ofiary – każdy na swój sposób – próbują
ułożyć sobie życie na nowo. Każdy człowiek ukrywa jakiś sekret, który pewnego
dnia przyniesie mu hańbę. Jednak nie wszyscy członkowie rodziny radzą sobie z
tym balastem. Dzięki uporowi ojca ofiary prawda w końcu wychodzi na jaw. W
Boga nie wierzę od trzydziestu lat. A dokładniej mówiąc, trzydzieści lat temu
odważyłam się do tego przyznać. Być może nie wierzyłam już znacznie wcześniej.
Człowiek nie traci „wiary” z dnia na dzień. Prawda ta odsłania koszmar dotąd
skrywany za fasadą pozorów: okrucieństwo, do którego mogą doprowadzić
religijny fanatyzm i bezmyślne posłuszeństwo, współudział tych, którzy się
bali, i tych, którzy pozostali obojętni, wreszcie zaś – samotność i rozpacz
nielicznych, którzy ośmielają się podążać swoją drogą, nie przyjmując
narzuconych norm.